Zapraszamy do obejrzenia kolejnego odcinka z naszych podróży jachtem po zatoce Sarońskiej w Grecji.
W poprzednim odcinku byliśmy na wyspie Agistri. Rano wypłynęliśmy z Agistri i dotarliśmy do Aten, do mariny Alimos. Kiedy już zacumowaliśmy i jacht stał bezpiecznie w porcie, wybraliśmy się do supermarketu Sklavenitis.
Sklep Sklavenitis jest położony niedaleko mariny, nieco na północ, naprzeciwko przystanku tramwajowego. Zakupy są dowożone do mariny przez pracowników supermarketu, bez dodatkowych opłat, co jest ogromnym udogodnieniem. Pamiętajcie, żeby skorzystać z tej opcji!
Pokazujemy, jak dotrzeć z mariny do supermarketu i mówimy o czym trzeba pamiętać, robiąc zakupy na jacht. O zakupach piszemy również na naszym blogu tutaj.
W tym tygodniu do załogi dołączyła Justyna, przyjaciółka z liceum i całą trójką popłynęliśmy w kierunku Eginy. Wybraliśmy wschodnią stronę wyspy, miasteczko Agia Marina. Wiatr był dość silny, więc zostawiliśmy jacht na kotwicy na krótko.
Nie obyło się bez przygód z odpaleniem silnika pontonu. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że być roztrzepanym na jachcie nie jest bezpiecznie. Ale mimo wszystko to był sympatyczny dzień, z dobrym wiatrem, sporym przechyłem, więc niezłą zabawą i z greckim deserem, ciastkami ekmek i karydopita.